Pierwsze zajęcia pamiętam do dziś i chyba zawsze będę, spóźniłem się i od razu miałem rozmowę z Sifu, ale byłem tak zainteresowany treningiem, że nie zwracałem uwagi na swój błąd, powiedziałem sobie, że wszystko da się pogodzić i pracowałem na to by tak było.