Sihing Jacek Ostaszewski, 2. st mistrzowski

Sihing Jacek Ostaszewski, 2. stopień mistrzowski

Jestem absolwentem Wydziału Medycyny Weterynaryjnej
Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie. Już 19 lat praktykuję
tej piękny zawód. Sport, sztuki walki, rozwój osobisty towarzyszą mi przez
całe moje życie. Szczególnie fascynuje mnie sztuka, kultura, medycyna i
walki Wschodu. Dla mnie orientalizm jest ogromnym źródłem inspiracji,
niezgłębioną wiedzą i nieustającym dążeniem do takiego sposobu życia.

W trakcie studiów ćwiczyłem 2 lata kung-fu tradycyjne i Sande
–chiński boks. Następnie nadszedł czas pracy i rozwoju zawodowego.

Przez 19 lat pracy ukończyłem wiele kursów i szkoleń m.in. z dziedziny
weterynaryjnej jak również tradycyjnej medycyny chińskiej

  1. akupunktura
  2. terapia bolu
  3. specjalizacja chorób psów i kotow
  4. homeopatiaPozyskana na nich wiedza, świetnie uzupełnia prowadzoną przeze mnie
    praktykę lekarską. Tradycyjną Medycynę Chińską ( TCM), cieszącą się
    dużym powodzenie wśród pacjentów, z sukcesem stosuję w swoim
    gabinecie.
    Jako lekarz weterynarii często wykorzystuję metody alternatywne
    podczas diagnozowania i leczenia zwierząt.
    Zgłębienie pewnej wiedzy nie pozwala mi osiąść na laurach , a wręcz
    przeciwnie, motywuje mnie do dalszych działań, stawiania sobie nowych
    wyzwań.Po kilkunastu latach przerwy przyszedł czas również na powrót do zajęć
    ruchowych. Naturalnym wyborem stały zajęcia Wing Tsun z Sifu Aleksandrem Orlikowskim.
    Z uwagi na fakt, iż miałem już doświadczenie z chińskimi sztukami walki,
    uważałem, iż powinienem, jak najszybciej trafić do grupy najbardziej
    zaawansowanej a przede wszystkim skutecznie nauczyć się bronić. Moje
    postrzeganie Wing Tsun zmieniły lekcje u Sifu.
    Tak bardzo wciągnął mnie ten styl walki, jego filozofia, że ogólne
    zajęcia grupowe mimo możliwości ćwiczenia z wieloma Braćmi KungFu mi
    nie wystarczały. Dalej było mi mało. Czułem ciągły niedosyt. Zacząłem
    pobierać prywatne lekcje. To dzięki nim zmieniłem moje postrzeganie
    ruchów, szczegółów, technik. Moje ruchy stawały się co raz bardziej
    precyzyjne, dopracowane, elastyczne.Z perspektywy czasu uważam, iż Sifu udzielając mi tych lekcji
    wykazał się dużą cierpliwością. Z czasem nabrałem więcej pokory a
    jednocześnie czuję więcej swobody i sensu w tym co robię. Z uwagi na
    ogrom materiału nie jest to łatwe, ale sam widzę, iż czynię coraz większe postępy. Co sprawia mi naprawdę wiele satysfakcji i motywuje do dalszej pracy.

Wielokrotnie wychodziłem od Sifu zmęczony zarówno fizycznie jak i
psychicznie ale szczęśliwy, że udawało mi się wczuć w jego intencje,
przewidzieć kierunek działania Jego energii i móc na nią zareagować.
Aktualnie czuję że stopnie nie są już dla mnie ważne. Mógłbym nadal
mieć białą koszulkę, ale nie mógłbym zrezygnować z zajęć u Sifu.
Lekcje to nie tylko ćwiczenia ale i rozmowa. Sifu poznaje ucznia a uczeń
Sifu co bardziej zbliża i potrafi zrozumieć filozofię WT i ukryty w niej
większy sens niż sama sztuka walki. Rozmowa o historii o zasadach o
koncepcjach w Wing Tsun jest nierozerwalnie połączona z samą techniką
walki. W którymś momencie nadeszła dla mnie, jak teraz sądzę,
magiczna chwila, kiedy na jednej z lekcji Sifu powiedział mi: ”abyś dalej
mógł się rozwijać musisz zacząć uczyć” (czytaj: nauczać)
Z początku nie bardzo wiedziałem o co chodzi, ale jak to bywa w Wing
Tsun wszystko ma swój czas i metodykę.

Dopiero po chwili zrozumiałem, że dzięki możliwości uczenia innych
potęguję swój rozwój. Zauważając błędy innych widzę je także u siebie.
Korygując je idę naprzód. Poprzez częstsze stosowanie i ćwiczenie
wybranych technik, zwracam uwagę na szczegóły, które tak bardzo wpajał
mi na swoich zajęciach Sifu. Przejęcie na siebie odpowiedzialności za
innych, niejako wymusza na nas perfekcję w działaniu. Zrozumiałem, że
dzięki temu mogę dalej przekazywać dziedzictwo Mistrzów, których
obecność czuję na każdym treningu.

Mój Sifu uczy mnie jak uczył go Jego Sifu Marek Mikulski, który jest
Uczniem Sikunga Norberta Madaya. Ja chciałbym być jak najwierniejszym
przekaźnikiem tej wiedzy na następne pokolenia.
Chciałbym pokazać Im – moim przyszłym uczniom jak można
efektywnie reagować w sytuacjach zagrożenia. Wpoić wartości
występujące w Naszym systemie. Uzmysłowić fakt, że nie tylko siła ma
znaczenie, że można być jednocześnie rozluźnionym, szybkim a za
moment uderzać twardą siłą. Okazać szacunek Braciom Kung Fu, zarówno
tym starszym jak i tym młodszym. Bardzo chciałbym nabyć, póki co
chociaż w niewielkim stopniu, takich umiejętności jak Mój Sifu oraz
posiadać jak On tyle cierpliwości dla uczniów.

Dumny jestem z tego, iż udało mi się osiągnąć 2 stopień mistrzowski
w WT. Jednak w chwili obecnej czuję, że chcę i mogę osiągnąć więcej. Jak
do tej pory zawsze zdobywałem stawiane sobie cele. Nie lubię ograniczać
się i zamykać w pewne ramy. Fakt, iż uzyskałem tytuł lekarza weterynarii
nie ograniczył mnie w medycynie konwencjonalnej. Sięgnąłem dalej, po
jej niekonwencjonalne rozwiązania. Dopiero teraz czuje, że mogę
kompleksowo podejść do konkretnego przypadku.
Chętnie dzielę się pozyskaną wiedzą, gdyż dopiero wtedy widzę jej
sens zdobywania. Wtedy, kiedy dociera ona do szerokiego kręgu
zainteresowanych i może przynosić korzyść innym i będzie przekazana dalej.
Dzielenie się nią daje mi wielką satysfakcję i nadzieję, że dotrze do wielu jej potrzebujących.
To jest moim celem i sensem życia. Czemu, jak myślę, daję wyraz zarówno w wykonywanym zawodzie jak i sposobie życia.

Zapraszam na KURS SAMOOBRONY który odbędzie się w w Szkole Podstawowej nr 7 na ul. Zoffi Nałkowskiej 33