Przy takich zadaniach wychodzą wszystkie niedociągnięcia, które ćwiczyłem w grupie Siu Nim Tao, czyli pierwszej formy WT.
Wydawało mi się, że tam było w miarę dynamicznie, ale teraz to się zmieniło na jeszcze większą dynamikę ruchów
i zwroty ciała. Zdecydowanie poprawia to zwinność .
Widzę, że muszę popracować nad ruchami z formy SNT. Zdecydowanie chciałbym ulepszyć dokładność wykonania, rozluźnienia
i zwiększenia tempa przy zachowaniu poprawności ćwiczenia i płynności.
Brzmi nierealnie… ale widzę światło w tunelu 🙂
Z treningu na trening jest coraz lepiej.
Trening dla mnie był przede wszystkim praktycznym wykorzystaniem poszczególnych elementów z formy Chum Kiu w walce
[ Chum Kiu 2 forma Wing Tsun. Skupialiśmy się na ćwiczeniach z użyciem łokci – pojawiło się to w każdej aplikacji.
Trening moim zdaniem był też o tym jak wykorzystać siłę przeciwnika i oddać ją w uderzeniu powrotnym;
o tym, że nie dzielimy ruchów tylko płynnie i dynamicznie reagujemy na zadaną siłę oddając ją.
Fajnie, że trening był przypomnieniem o kilku wydawałoby się oczywistych rzeczach w trakcie ćwiczeń,
np.: złapałeś to nie puszczaj a jak przeciwnik rusza na Ciebie to pozostaje Ci ruszyć w jego stronę
i zabrać mu czas na nadanie jego uderzeniu siły.